🇺🇲 Ameryka wybrała. Rola AI w wyborach 2024.
👨🏻🏫 DARMOWY KURS firmy Google poświęcony generatywnej AI
🔉Wolisz wersję audio? Nie możesz przeczytać teraz maila?
Przesłuchaj tutaj
Możesz nas słuchać także na Apple Podcast i Spotify.
🎯W DZISIEJSZYM WYDANIU
🎓 AI od zera do zrozumienia: 🇺🇲 Ameryka wybrała. Rola AI w wyborach 2024.
🔬 AI w praktyce: DARMOWY KURS Google o Generatywnej AI
🥡 AI na Wynos:
Będą pieniądze na budowę pierwszej w Polsce Fabryki Sztucznej Inteligencji
The New York Times o eksperymencie AI w krakowskim OFF Radio
O Bieliku, o PLLuM, o polskiej sztucznej inteligencji
Zeszyt(.)online - platforma AI z zadaniami matematycznymi
Zarobki IT: 30 tys. zł dla specjalisty AI
Sztuczna inteligencja w sądzie. Pracują nad nią naukowcy z Politechniki Gdańskiej
📚 Rekomendowana Biblioteka:
The Facebook Dilemma: Brad Parscale
Hakowanie świata The Great Hack
🇺🇲 Rola AI w wyborach 2024
Ameryka wybrała, znamy już 47-ego prezydenta Stanów Zjednoczonych. To dobry moment, by przypomnieć sobie jak technologia zmienia oblicze amerykańskiej polityki. Za pierwszym zwycięstwem Trumpa w 2016 roku stał Projekt Alamo i jego architekt Brad Parscale - człowiek, który zrewolucjonizował cyfrową kampanię wyborczą. Historia kampanii politycznych to w dużej mierze historia adopcji nowych technologii - od rewolucji radiowej lat 20-tych XX wieku, przez telewizję, aż po erę internetu i mediów społecznościowych. Każda z tych technologii fundamentalnie zmieniała sposób prowadzenia kampanii i docierania do wyborców. Choć systemy sztucznej inteligencji były wykorzystywane w polityce już wcześniej, tegoroczne wybory prezydenckie w USA pokazały nam nowy wymiar ich zastosowania.
Gdy dwa dni temu Amerykanie ruszyli do urn, za ich decyzjami stała najbardziej zaawansowana technologicznie kampania w historii. Od deepfake'ów manipulujących głosem Bidena, przez wyrafinowane algorytmy targetujące wyborców, po automatycznie generowane treści kampanijne - sztuczna inteligencja była wszechobecna. Jednak jej wpływ okazał się zaskakująco inny niż przewidywano.
Żeby zrozumieć skalę tej technologicznej ewolucji, cofnijmy się do 2016 roku. Brad Parscale, wówczas mało znany projektant stron internetowych z San Antonio, zrewolucjonizował kampanie polityczne wykorzystując zaawansowane mikrotargetowanie na Facebooku. We współpracy z okrytą złą sławą Cambridge Analytica stworzył bazę danych zawierającą profile 220 milionów Amerykanów, z których każdy zawierał około 5000 różnych punktów danych. Jego zespół testował dziesiątki tysięcy różnych wersji reklam dziennie, dostosowując przekaz do konkretnych grup odbiorców.
Od Facebooka do sztucznej inteligencji
Parscale wrócił na scenę przed tegorocznymi wyborami, tym razem jako ewangelista AI. Jego firma Campaign Nucleus, która otrzymała ponad 2,2 miliona dolarów od kampanii Trumpa i Republikańskiego Komitetu Narodowego, zaoferowała całą gamę narzędzi opartych na sztucznej inteligencji: od generowania spersonalizowanych emaili, przez analizę nastrojów wyborców, po wzmacnianie zasięgów sprzyjających kandydatowi influencerów. Co więcej, firma rozwinęła aplikację wykorzystującą AI do zbierania kart do głosowania, działającą podobnie jak popularne aplikacje do dostaw jedzenia.
Jednak wpływ AI na tegoroczne wybory był znacznie szerszy i bardziej subtelny niż mogłoby się wydawać. Według badań Pew Research Center przeprowadzonych na próbie prawie 10 000 Amerykanów, ponad połowa wyborców wyrażała "poważne zaniepokojenie" wpływem AI na proces wyborczy.
AI jako broń dezinformacji
Te obawy nie były bezpodstawne. Podczas kampanii byliśmy świadkami kilku spektakularnych przypadków wykorzystania AI do manipulacji opinią publiczną. Głośny przypadek fałszywego komunikatu głosowego Joe Bidena w New Hampshire, który zniechęcał wyborców do głosowania, to tylko wierzchołek góry lodowej. Znacznie bardziej niepokojące były przypadki wykorzystania AI do generowania emocjonalnych obrazów w kluczowych momentach kampanii. Gdy Huragan Helene pustoszył wybrzeże, media społecznościowe zalała fala wzruszających, wygenerowanych przez AI obrazów - jak viral przedstawiający płaczące dziecko trzymające szczeniaka na łodzi.
Zdjęcie, mimo że całkowicie sztuczne, zebrało miliony wyświetleń i wywołało falę krytyki wobec administracji Bidena. Nawet gdy użytkownicy X (dawniej Twitter) oznaczyli obraz jako wygenerowany przez AI, niektórzy politycy, jak choćby senator Mike Lee, musieli wycofywać swoje posty, a inni, jak członkini Republikańskiego Komitetu Narodowego Amy Kremer, bronili użycia fałszywego obrazu argumentując, że "symbolizuje on prawdziwe cierpienie ludzi". Do tego doszły viralowe deepfake'i Taylor Swift rzekomo popierającej jednego z kandydatów, czy szeroko rozpowszechniane przez właściciela X, Elona Muska, wygenerowane zdjęcie Kamali Harris w komunistycznym mundurze.
Za tymi spektakularnymi przykładami kryła się jednak nieco bardziej złożona rzeczywistość. Zgodnie z bazą danych Uniwersytetu Purdue, która śledzi wykorzystanie deepfake'ów w polityce, większość z ponad 500 odnotowanych przypadków nie miała na celu dezinformacji, a raczej służyła jako satyra lub komentarz polityczny. Co więcej, amerykańskie służby wywiadowcze przyznały, że choć narzędzia AI były wykorzystywane do "usprawnienia i przyspieszenia" prób wpływania na wyborców, to nie "zrewolucjonizowały" jeszcze takich operacji.
Ukryta siła algorytmów
Istotny był również "niewidzialny" wpływ AI na kampanię. Algorytmy determinowały, jakie treści widzimy w naszych feedach społecznościowych - od TikToka po X i Facebooka. System, który decydował, jaki content pojawia się przed naszymi oczami, to właśnie AI w działaniu. Te same algorytmy potrafiły analizować nie tylko podstawowe dane demograficzne, ale także nasze unikalne zainteresowania, powiązania i wzorce zachowań.
Co ciekawe, pierwsze dane sugerują, że wpływ AI mógł być mniej dramatyczny niż początkowo przewidywano. Meta raportuje, że wykorzystanie generatywnej AI przyniosło jedynie "przyrostowe korzyści w produktywności i generowaniu treści" w kampaniach. Badania pokazują też, że wyborcy aktywnie odrzucają przekazy polityczne, które są zbyt mocno spersonalizowane - paradoksalnie, im bardziej zaawansowane stają się narzędzia targetowania, tym trudniej może być ich efektywnie używać.
Co przyniesie przyszłość?
Patrząc w przyszłość, jasne jest że tegoroczne wybory to dopiero początek ery AI w polityce. Eksperci przewidują, że prawdziwa rewolucja może nadejść w wyborach 2026 i 2028, gdy technologia dojrzeje, a kampanie nauczą się ją efektywniej wykorzystywać. Szczególnie niepokojące mogą być postępy w tworzeniu deepfake'ów - z każdym rokiem stają się one coraz bardziej przekonujące i trudniejsze do wykrycia.
Jednak paradoksalnie, największym wyzwaniem może nie być sama technologia, ale nasza zdolność do adaptacji do niej. Historia pokazuje, że społeczeństwa potrafią wypracować mechanizmy obronne przed nowymi formami manipulacji. Tak jak nauczyliśmy się krytycznie podchodzić do reklam telewizyjnych czy postów w mediach społecznościowych, tak będziemy musieli nauczyć się nowej formy cyfrowej czujności w erze AI.
Tegoroczne wybory pokazały, że sztuczna inteligencja jest jak każda inna przełomowa technologia - jej wpływ zależy nie tyle od samych możliwości technicznych, co od sposobu w jaki zdecydujemy się ją wykorzystać. Parscale i jego Campaign Nucleus to dopiero początek nowej ery w polityce. Ery, w której kluczem do sukcesu będzie nie tyle posiadanie najlepszych narzędzi AI, co umiejętność ich mądrego i etycznego wykorzystania.
Trwają zapisy na DARMOWY KURS firmy Google poświęcony generatywnej AI!
Kiedy? Poniedziałek 11 listopada - Piątek 15 listopada
Czego się nauczysz? Kurs przygotowany został przez badaczy Google i w ciągu 5 dni przeprowadzi Cię przez zagadnienia związane z AI: modele, prompty, bazy wektorowe, agenci.
Uczestnicy będą codziennie otrzymywać na swoją skrzynkę pocztową następujące treści:
📚 Codzienne zadania
💬 Wątki dyskusyjne Discord
🎥 Codzienne seminaria na żywo Kaggle/Youtube
Jaki jest plan?
Dzień 1: Modele podstawowe i inżynieria natychmiastowa — poznaj ewolucję LLM, od transformatorów po techniki takie jak dostrajanie i przyspieszenie wnioskowania.
Dzień 2: Wektory i bazy danych
Dzień 3: Generatywni agenci AI – naucz się tworzyć zaawansowanych agentów AI, poznając ich podstawowe komponenty.
Dzień 4: LLM specyficzne dla danej dziedziny – zapoznaj się z tworzeniem i stosowaniem specjalistycznych LLM, takich jak SecLM i Med-PaLM.
Dzień 5: MLOps dla generatywnej sztucznej inteligencji — dowiedz się, jak dostosować praktyki MLOps do generatywnej sztucznej inteligencji i wykorzystać narzędzia Vertex AI do modeli podstawowych i zastosowań generatywnej sztucznej inteligencji.
Gdzie? Szkolenie będzie przeprowadzone na platformie Kaggle i Yotube
Czy otrzymam certyfikat? Nie, przede wszystkim dostaniesz umiejętności, ale po ukończeniu kursu zdobędziesz odpowiednią etykietę na platformie Kaggle, co również powinno stanowić dla Ciebie wartość.
🔗 Rejestracja na szkolenie pod tym linkiem
Jeżeli szukasz czegoś mniej zaawansowanego, możesz skorzystać ze szkolenia „Elements of AI”, serii bezpłatnych kursów online stworzonych przez MinnaLearn i Uniwersytet Helsiński - tutaj.
🥡 AI na Wynos
🏭 Będą pieniądze na budowę pierwszej w Polsce Fabryki Sztucznej Inteligencji - czytaj więcej
📰 The New York Times o eksperymencie AI w krakowskim OFF Radio - czytaj więcej
🇵🇱 O Bieliku, o PLLuM, o polskiej sztucznej inteligencji - nagrania z poznańskiego Data on Campus już dostępne tutaj
👩🏼⚖️ Sztuczna inteligencja w sądzie. Pracują nad nią naukowcy z Politechniki Gdańskiej - czytaj więcej o projekcie
🧮 “50 tysięcy uczniów szkół podstawowych z klas IV, V, i VI oraz nauczycieli matematyki z całej Polski skorzysta z narzędzia AI zeszyt(.)online, platformy z zadaniami matematycznymi, stworzonej i rozwijanej przez zespół z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej.” - czytaj więcej
🧳 Zarobki IT: 30 tys. zł dla specjalisty AI - czytaj więcej
The Facebook Dilemma: Brad Parscale
Hakowanie świata The Great Hack
Po wyborach prezydenckich w USA w 2016 r. firma Cambridge Analytica stała się symbolem ciemnej strony mediów społecznościowych.
Jeśli masz jakieś ekscytujące pomysły lub projekty, śmiało się z nami skontaktuj, odpowiadając na ten email lub śledząc nas na X: @JakubNorkiewicz @oskar_korszen